Szalone nożyczki. Herb Tarnogrodu

Herb Tarnogrodu można opisać jako jedna wielką pomyłkę, która do dnia dzisiejszego nie została naprawiona. Obecna jego wersja powstała w 1987 r., tuż po odzyskaniu praw miejskich, utraconych ponad 100 lat wcześniej. Przy konstruowaniu nowego symbolu miasta nie chciano wracać do herbu, którym posługiwano się jeszcze na początku XIX w., gdyż był nim herb Jelita, dość powszechnie obecny w symbolice sąsiednich miast.

Próbowano więc szukać nowego motywu w miejskich pieczęciach, choć w tym wypadku ciężko mówić o realnych i pogłębionych poszukiwaniach źródeł. Ograniczono się bowiem jedynie do monografii miasta, która została opracowana przez ks. Wincentego Depczyńskiego w 1967 r. Ten z kolei natrafił w parafialnych księgach na odcisk pieczęci wójta z XVII w., która według niego przedstawiała gryfa trzymającego w rękach nożyce. Tak ją zinterpretował, opisał i taki wizerunek sporządził własnoręcznie w swojej pracy. Stąd trafił on do miejskiego herbu. Cały jednak problem polega na tym, że autor monografii najzwyczajniej w świecie się pomylił. To co wziął za gryfa trzymającego nożyce w rzeczywistości było… lwem trzymającym miecz. Wspomniana pieczęć należała bowiem do Andrzeja Czerniechowskiego herbu Łada, który to herb w klejnocie posiada właśnie wspiętego lwa z mieczem w łapie. Aż dziwne, że nikt z radnych nie zastanowił się po co gryfowi nożyczki, czyż nie?

^{Pieczęć wójtowska z monografii miasta autorstwa W. Depczyńskiego i herb Łada, w którego klejnocie lew z mieczem}

Gdyby jednak miejscy radni poszukali głębiej i mniej pobieżnie, to nie tylko właściwie odczytaliby godło napieczętne, ale natrafiliby również na pieczęć należącą do rady miejskiej Tarnogrodu, znaną z odcisku zachowanego przy dokumencie z początku XVII w., która przedstawiała ukoronowanego orła i to właśnie godło z pieczęci radzieckiej (jako ważniejszej), a nie wójtowskiej powinni byli wykorzystać przy kreacji obecnego herbu.

Czy jednak naprawa tej pomyłki jest możliwa, skoro prawda wyszła na jaw? Raczej nie ma co liczyć na to, zwłaszcza, że gryf z nożycami zdążył już mocno wrosnąć w świadomość mieszkańców miasta, w którym kilka lat temu powstało nawet … Muzeum Nożyczek!