Piła uzyskała potwierdzenie praw miejskich w 1513 roku i przez większość I Rzeczpospolitej była miastem królewskim. Od samego początku na pieczęciach miejskich, a potem w herbie miasta widniał jeleń w skoku. Po I rozbiorze, gdy Piła trafiła do zaboru pruskiego jeleń z herbu zyskał koronę, a dodatkowo tarczę herbową wieńczyła korona z muru wraz z trzema basztami i bramą miejską pośrodku. Taki wizerunek utrzymano przez cały okres rozbiorowy, czasy dwudziestolecia międzywojennego, a nawet po II wojnie światowej. Formalnie dopiero Uchwała Rady Miasta z 1990 roku przywróciła „przedrozbiorową” wersję herbu, choć już od lat 60-tych zaczęto na nowo korzystać z pierwotnego wizerunku.
O genezę obecności korony w pilskim herbie trwają spory wśród historyków. Ale nie tylko kwestia korony jest problematyczna w miejskiej symbolice. Na początku lat dwutysięcznych na wniosek pilskich radnych rozpoczęły się pracę nad poprawieniem herbu, a miały się skończyć na jubileusz 500-lecia praw miejskich. Radnym nie podobał się zarówno brak korony na głowie jelenia, jak również jego sylwetka, poroże, kopyta i … brak pędzla (fachowa nazwa na przyrodzenie jelenia). Według niektórych włodarzy miasta brak owego pędzla był niewybaczalną kastracją godła, które faktycznie na wizerunkach herbu z XIX czy I poł. XX wieku miało wyeksponowane genitalia. Ale jak to często bywa przy tego typu dyskusjach, rozbudzających wprawdzie emocje opinii publicznej, z pędzla jeleniego i korony zrezygnowano. Po części z powodu negatywnej opinii Komisji Heraldycznej, po części z powodu sprzeciwu części radnych i historyków. Uznano, że obecność korony na głowie nawiązuje do pruskich wzorców, a samo poroże powinno być dla patrzącego na herb wystarczające do właściwej identyfikacji płciowej zwierzęcia.
A jak to się stało, że jeleń w ogóle trafił do pilskiego herbu? Jedną z legend przytoczył historyk, Roman Chwaliszewski. Według niej: „Król Władysław Łokietek miał polować w Puszczy Noteckiej. Przez drogę królewskiego orszaku miał przebiec jeleń. Później król usłyszał odgłosy z głębi puszczy. Skierował się w ich stronę i dotarł do polany, na której spotkał drwali, którzy piłami ścinali drzewa. Osada drwali nie miała nazwy, dlatego król nazwał ją „Piłą”, a w herbie po jakimś czasie znalazł się skaczący jeleń”*.
Blazon: w polu srebrnym czerwony jeleń w skoku na zielonej murawie.
*Życie Piły, 5 czerwca 2010